Wybierz swój język

GALERIA PORZĄDNYCH

 

PUSZKIN

 

Puszkina zwali też Arabem.

Dziad jego był adiutantem Piotra.

Z Afryki „Arab” ten pochodził,

Łatwo to poznać po jego włosach.

 

Puszkin przyjaźnił się z Adamem,

Ale Polaków nadal nie lubił.

Posprzeczał się też z amantem Dantesem,

Kula trafiła w kość udową.

 

Dziś nie jest dla lekarzy problemem

Zatrzymać krwotok oraz gangrenę.

Wieszcza Rosjanie nie ustrzegli.

Skonał, miał koło trzydziestki.

 

DEKABRYŚCI

 

Manifestować szli za pieniądze.

Arystokraci ich podpuścili,

By w Petersburgu o konstytucję

Głośno prosili.

 

Car Aleksander wezwał wojsko.

Krew się polała na śnieg grudniowy.

200 powstańców swoje zeznania

Dla cara w szczegółach musieli podać.

 

Słuchał on tego osobiście.

Sam był człowiekiem postępowym,

Lecz im do śmierci nie wybaczył.

Niemal 30 lat katorgi.

 

Z Czyty się żaden nie mógł ruszyć.

Mogli natomiast zabrać żony.

Jeden z nich nawet tam sprowadził

Z Francji dziewczynę – narzeczoną.

 

Żołnierzom płacił za usługi,

Sami zaś często próżnowali.

Niektórzy Syberię pokochali.

Zrobili masę planów – odkryć.

 

Nie wyszło na złe dekabrystom,

Że się tak długo tam tułali.

Syberia karmi do dziś Rosję.

Węgiel i złoto mają stamtąd.

 

TOŁSTOJ

 

Świat kocha dziadka za powieści,

Psychologiczne rozważania,

Jakie Natasza i Piotr hrabia

Snuli w swych myślach w czasie wojny.

 

Opisał dziadek nam masonów

Francuzów, armię Kutuzowa.

Wojna i Pokój to klasyka.

Wielkim pisarzem był pan Tołstoj.

 

Czas spędzał w Jasnej Planie,

Z dala od zgiełku i próżności.

Był trochę zły na swe potomstwo,

Że się tak rwali na salony...

 

Na starość dziadek „dostał hopla”.

Opuścił żonę oraz dzieci.

Sektę założył chrześcijańską.

Za schizmę jest do dziś wyklęty.

 

Był hrabią, stać go było

Być ekscentrykiem w każdym calu.

Takim pozostał też na zdjęciach,

Z ogromną brodą oraz w łapciach.

 

CZECHOW

 

Czechow był świetnie wykształcony.

Mógł się poświęcić medycynie.

Wybrał on jednak fach pisarski,

Spisał się przyznam bardzo dzielnie.

 

Mieszkałem jak on w Taganrogu

I odwiedzałem jego sklepik.

Byłem też na wyspie Sachalinie,

Wciąż po jego śladach szedłem.

 

Pośród powieści bardzo śmiesznych,

Wiele po prostu sarkastycznych,

Wydał on raport z Sachalina

Zaskakująco depresyjny.

 

Miał on zaledwie lat 40-ci.

Wiedział, że długo nie pociągnie.

Gruźlica go dopadła straszna,

A mimo to „Wybrał katorgę”.

 

Car mu tej książki nie wybaczył,

Ale katorgę zlikwidował.

Czechow miał wkrótce skonać w Krymie,

Bo na spoczynek zapracował.

 

ROXOLANA

 

Na szlaku króla Aleksandra

Stanęło miasto Samarkanda.

Aż cztery lata boje toczył

Między Syr i Amu – Daria.

 

Jako trofeum zabrał żonę.

Ten ślub zapewnił mu zwycięstwo,

Bo wiele klanów to za honor

Uznało, był ich krewnym...

 

Poszedł z małżonką w bój o Indie.

Tam poległ raczej bezpotomnie.

Ktoś twierdzi, że był gejem,

No i że umarł bezpotomnie.

 

AISZA

 

Jedna z żon mistrza Mahometa,

Jedyna, z którą miał potomstwo,

Kochaną córkę miał Fatimę.

Nie wiem, czy prorok miał też chłopców?

 

Aż cztery razy był żonaty.

Wszystkie kobiety z „dobrych rodzin”.

Prorok budował koalicję,

30 tysięcy miał żołnierzy.

 

Ubrali się w stroje pielgrzymów.

Mekka nie mogła im zabronić,

Gdy jednak weszli, krwawą łaźnię

Wszystkim mieszkańcom zgotowali.

 

Fakt to jest znany, nikt nie przeczy.

Prorok nie gardził polityką.

Dobrze się znał też na biznesie,

A mimo to religię wybrał.

 

Może nie była w sobie celem

Ta synkretyczna filozofia.

Poemat jakiś, lecz nie „biblia”,

Szokuje nas księga Koranu.

 

Jezus ostrzegał: tacy przyjdą,

Że się ubiorą w owczą skórę,

Że się do „sanktuarium” schronią.

Koniem trojańskim stał się islam.

 

NAWOJA

 

Kto w nienawiści i pogardzie

Ma ludzi biednych - jest niegodny

Aby nazywać się człowiekiem.

Tak się wyraził Pan Nawoja.

 

MIŁOSZ

 

„Jeśli człowieka nienawidzisz

Prostego, to się utop albo powieś”.

Dla komunistów takie zdanie

Kiedyś poświęcił Czesław Miłosz.

 

To parafraza albo przekręt.

Nie mam ja głowy ni pamięci.

Tyle, co mi zostało w głowie

Z tych miłoszowych starych wierszy.

 

Dolina Issy to jest super,

Zapisywałem do zeszytu

Długie fragmenty tych mistycznych

Dziecka na Litwie fajnych przygód.

 

Niefajne było tylko wiedźmy

Odcięcie głowy, osikowy

Kołek zabity w samo serce,

Skąd te pomysły, panie Miłosz?

 

Może to nowa wersja „Dziadów”.

Przyznam, Drakula nie tak straszny.

Po tych przygodach Miłoszowych

Na jego pamiętnika kartach.

 

ŻEROMSKI

 

Mama pisarza leży w Mławie.

Pomnik znalazłem przypadkowo.

Mała cynkowa jest tabliczka,

Może ją teraz odnowiono.

 

Cmentarz na Wólce, na przedmieściach.

Dużo Cyganów w Wólce mieszka.

Czemu Pan Stefan pozostawił

Mamę od siebie tak daleko.

 

Za Cezarego ci dziekuję,

Za szklane domy, wielkie dzięki.

Mama lubiła twoją książkę,

Więc ja też lubię cię troszeczkę.

 

STARZEC HENRYK

 

Podobno weszli legioniści do posiadłości Sienkiewicza.

Starzec był bardzo schorowany i żadnych gości tam nie witał.

Miał legionistów za łobuzów, za austriackich jakichś szpiegów.

Umarł więc, nic nie wiedząc, że nam przynieśli Niepodległość.

 

SKŁODOWSKA NA ŁAWCE

 

Maria Curie jest popularna

Dzięki swej ławce, posągowi.

Owszem, wygląda bardzo ładnie,

Jakby na chwilę wyszła z domu.

 

JONIEC

 

Ksiądz, co wymyślił parafiadę,

Zginął w tak pięknym towarzystwie,

Że mało kto się zorientował,

Kto w samolocie był ważniejszy...

 

Byli aktorzy i biskupi,

Dwaj prezydenci też odeszli.

Profesjonalni tam żołnierze

I bardzo ładne stewardesy.

 

Ja księdza Jońca opłakuję,

Ze wszystkich mi najbardziej znany.

Stworzył nie tylko parafiadę,

On drzwi otworzył dla Polaków,

 

Tych pogardzonych i wyklętych

Wnuków, prawnuków bohaterów,

Którzy zostali tam na kresach.

Ich los nie znany byłby dzisiaj.

 

Dzięki Jońcowi do Polskości

Przyznają się dziś setki ludzi.

Tysiące zapoznało Polskę

I ją szanuje jak i sport.

 

SŁOWACKI

 

Któregoś razu pan Mickiewicz

Spotkał Juliusza, choć unikał.

To byli całkiem różni ludzie,

Choć obaj mają tytuł wieszczów.

 

Pan Juliusz nam przypomniał

Postać wielkiego Beniowskiego.

Sprzeczali się o pierwszeństwo

W Paryżu o emigrantów serca.

 

Pogodził pirat ich Beniowski,

Z Kamczatki dzielny uciekinier.

W Rosji nazwali go Augustem

Albo też Hrabią z Polski.

 

Wiersz o Papieżu Słowianinie

Dokonał reszty w dawnym sporze.

Oboje mieli wizje Polski

I wizje świata bez kolonii.

 

KRASIŃSKI

 

Krasiński oraz Norwid

Czekają nadal na odkrycie

W ich wierszach jakiś prąd, co bije

Razi jak piorun – wzmaga życie.

 

Okopy Trójcy, to zagadka.

Wiele zagadek u Norwida.

Jan Paweł II bardzo lubił,

A przez to trochę nam przybliżył.

 

Ja go szanuję za opowieść,

Co opisuje most i żagiel.

To, co zdawało się przeszkodą,

Nagle się stało wielką bramą.

 

SKARGA

 

Ksiądz Skarga wypominał możnym

Ich zaniechania, kryzys Państwa,

Upadek wiary, moralności.

To upominać zawsze warto.

 

To, że słuchano jego kazań

W miejscach publicznych i w kościele,

Czyni go ważnym dla galerii

Polaków na los nieobojętnych.

 

Poznaj, co jesteś w stanie zmienić.

Z ochotą zabierz się do pracy.

Co ponad siły, musisz cierpieć.

Proś Boga też o pełną jasność.

 

WUJEK

 

Wujek nam przetłumaczył Biblię.

Psalmy śpiewane są do dzisiaj.

Jutrznię, nieszpory wyrzucono,

Bo mamy teraz telewizję.

 

WŁODKOWIC

 

Paweł dał prztyczka na Synodzie

Hardym krzyżakom swoją mową,

Że siłą nie warto nawracać,

Pan Jezus nigdy tak nie robił.

 

Pierwszy i jedyny raz w historii,

Nasi mówili o czymś głośno.

Stracił w tej mowie swe oblicze

potężny zakon, a Polacy...

 

Powoli odzyskali siłę

I ziemie przez zakon zabrane.

Na tym Synodzie biskup kijowski

Jedyny raz był kardynałem.

 

REJ

 

Żeśmy nie gęsi, Rej powiedział.

Uczony pan, wielki protestant...

Na drugi całkiem plan odeszli

Jego uczniowie po Potopie.

 

KOCHANOWSKI

 

Pan Kochanowski był Proboszczem

Czas jakiś w miasteczku Zwoleniu.

Jak to się stało, że się pobrał

I że miał ukochane dziecko...

 

Ktoś to tłumaczy, że był diakonem

I że się starał o dyspensę.

To mimo wszystko zagadkowe

Dla mnie w historii jest zdarzenie.